sobota, 13 kwietnia 2013

Piętnaście :)

Nie wierzę, że tak szybko skończyłam. Chyba mam dzisiaj szczęście. A oto scenariusz 15:


Jadalnia, ranek
F: Hej! Jak się spało?
N: Dobrze.
F: Miałaś jakiś sen? No wiesz.
N: Nie.
F: To dobrze. [siada]
N: [siada]

Szkoła, korytarz
J: [podchodzi do Mary] Proszę, wybacz mi!
M: A czemu? Przecież mnie okłamałeś! Na szczęście Mick mi uwierzył.
J: Ja go po prostu źle zrozumiałem.
M: I mnie też?!
J: Tak.
M: Akurat! [odchodzi]
A: [podchodzi do Mary] Zaproszenia rozdane?
M: Tak.
A: Wszystkie?
M: Tak.
A: To świetnie. [odchodzi]

Klasa
A: Nina, zamówiłam ci już sukienkę na bal.
N: Naprawdę? Dziękuję ci bardzo!
A: Nie ma za co. Jak długo będzie trwało rozwiązywanie tego zadania?
N: Jakiego zadania?
A: Tego, którego będziemy rozwiązywać podczas balu.
N: Nie wiem. Zależy co to za zadanie. A czemu pytasz?
A: Nie chcę przegapić balu.
N: Nie musisz iść. W moim śnie Sarah mówiła, że mam iść ,,prawie sama”.
A: A co z Sibuną?
N: Pójdę z jedną osobą. Na przerwie wylosujemy z kim.
Na: [wchodzi] Zaczynamy lekcję! Proszę usiąść na miejsca!

Przerwa
N: Do tej miski włożyłam kartki z waszymi imionami. Teraz wylosuję z kim pójdę po Oko. [wyjmuje jedną kartkę, czyta] Patricia. Ja i Patricia pójdziemy, a wy będziecie nas kryli.
W: Ok! Sibuna!
N: Sibuna!

Strych
N: [wchodzi] Senkharo! Jesteś tu?
Se: [pojawia się] Czego chcesz?!
N: Co zrobiłaś moim przyjaciołom.
Se: Nic wielkiego. Tylko Znak Anubisa.
N: Co one robią?
Se: Wkrótce zobaczysz. [śmieje się, znika]

Pokój Niny i Amber
N:… a ona powiedziała ,, Wkrótce zobaczysz”, zaczęła się śmiać i znikła.
Al: Mogłaś się spodziewać, że ci nie powie.

Przed pokojami dziewczyn
J: [podchodzi do drzwi pokoju Niny i Amber, podsłuchuje]

Pokój Niny i Amber
N: Wiem, ale przynajmniej niedługo się dowiemy.
J: [wchodzi] Czemo się dowiecie?
N: Eee…
A: Nina mówiła, że niedługo dowiemy się kto wygra ,, X – Factor”. Uwielbiamy ten program.
J: A jak go oglądacie? Przecież nie macie telewizora.
A: Na laptopie.
J: Ok. Niech wam będzie. [wychodzi]
P: Dlaczego on ciągle się wtrąca  w nie swoje sprawy?!
J: [wchodzi] Macie iść na kolację i słyszałem! [wychodzi]
F: Ok. Chodźmy już.
W: [wychodzą]

Korytarz
V: Wybiła 10.00! Macie dokładnie 5 minut, a potem chcę usłyszeć jak upada ta szpilka! [upuszcza szpilkę] Nareszcie cisza. [wchodzi na górę, potyka się o pierwszy schodek] To jakiś żart? [przygląda się schodku] Dziwne. [otwiera go, znajduje kartkę] Przepis na eliksir życia.

2 komentarze:

  1. Super! Dopiero zauważyłam, że dodałaś notkę. Ciekawe jak Jerome wkręci się poszukiwania, no i oczywiście, czy Mara mu wybaczy :)
    Pozdrawiam i czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajowy blog :D Mam nadzieje że będziesz dodawać zdjęcia,a jeśli chodzi o mnie to chciała bym żebyś najpierw dodała zdjęcie fabiana

    OdpowiedzUsuń